Get Adobe Flash player
Trwa ładowanie strony...

Projekt jest współfinansowany w ramach programu polskiej pomocy zagranicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2010 r
Get Adobe Flash player

Get Adobe Flash player
Historie:
• Paweł Cymerman - Relacja z pobytu w Afryce. Kenia 2010 • Ojciec Otto - Życiorys
• Paweł Cymerman - Relacja z pobytu w Afryce. Tanzania 2007 • Anna Sarzyniec - Pobyt w Kenii
• Mateusz Żuławski-Relacja z pobytu w Afryce. Tanzania 2009 • Justyna Majcher-Relacja z pobytu w Afryce. Tanzania 2009
• Maria Łukowska-Relacja z pobytu w Afryce. Tanzania 2007 • Maciej Szkutnik-Relacja z pobytu w Afryce. Tanzania 2009
• Ania Jabłońska-Relacja z pobytu w Afryce. Kenia 2011
Ojciec Otto - Życiorys

Nazywam się Otto Katto, mam 43 lata i pochodzę z Ugandy. Przez 9 lat pracowałem jako misjonarz w Mali. Od czerwca zeszłego roku przebywam w Lublinie, gdzie zajmuję się animacją misyjną w zgromadzeniu Ojców Białych Misjonarzy Afryki.
Pochodzę z dziewięcioosobowej rodziny, w której urodziłem się jako najstarsze dziecko. Moi rodzice wciąż żyją i mieszkają w niewielkiej wiosce Kasese w północnej Ugandzie, położonej u stóp gór Ruveenziori, 15 kilometrów od równika. W tym miejscu się urodziłem i spędziłem większą część mojego dzieciństwa. Dzięki moim rodzicom poznałem wiarę chrześcijańską i już od najmłodszych lat czułem powołanie do kapłaństwa. Bardzo lubiłem spędzać czas wśród misjonarzy Ojców Białych, którzy to kiedyś przynieśli wiarę chrześcijańską do Ugandy i do mojego regionu. Ich przykład wielkiej miłości do mojego ludu, w szczególności do biednych i ich niezmordowane wyprawy w każdy zakątek gór ze słowem Ewangelii, umacniały moje kapłańskie powołanie. Bardzo chciałem za ich przykładem podjąć radykalne życie pełne wyrzeczeń i poświęceń. Ojcowie imponowali mi, że zostawili swoje wygodne, dostatnie życie w Europie i postanowili dzielić z moim ludem dolę i niedolę. Przez całe dzieciństwo wiedziałem, że będę kapłanem. Podczas zabaw z moimi rówieśnikami zawsze grałem rolę księdza.
Po ukończeniu szkoły średniej rozpocząłem swoją dziewięcioletnią formację w zgromadzeniu. W 1999 roku zostałem wyświęcony na kapłana i wysłany do pracy do Mali. Wszystko to było bardzo trudne dla mojej matki. Mój wyjazd, bardzo daleko od domu i świadomość, że wbrew tradycji, ja-najstarszy syn, pozostanę do końca życia w stanie bezżennym i bezdzietnym. Zaakceptowałem to, że rezygnuję z własnego samorozwoju, aby poświęcić swoje życie ludziom Afryki. Odkryłem, że misja Chrystusa jest dla mnie najważniejsza.
W latach 1999 – 2008 przebywałem na misjach w Mali. Moja parafia Nioro du Sahel położona była na samej pustyni, a jej obszar to 50 tys. kilometrów kwadratowych. Głównym celem naszej misji był dialog z islamem. Sto procent mieszkańców tego suchego regionu to muzułmanie. Razem z moimi trzema współbraćmi, pochodzącymi z różnych krajów, staraliśmy się przez naszą modlitwę, pracę i posługę dla najuboższych dać im świadectwo Królestwa Bożego. Odwdzięczali się nam swoją przyjaźnią i miłością. Pod koniec mojego pobytu w Mali otrzymałem nominację na wyjazd do Polski.
Po spędzeniu 6 miesięcy na powtórkowym kursie teologicznym w Brukseli i trzech miesiącach w Izraelu, w czerwcu zeszłego roku dołączyłem do wspólnoty w Lublinie. Uganda, pomimo pewnych osiągnięć ostatnich lat, jest biednym krajem. Jak w większości państw afrykańskich społeczeństwo żyje w biedzie. Trybalizm, korupcja, wojny domowe i złe zarządzanie hamują rozwój mojego kraju od momentu odzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii w roku 1962. Pomimo tych wszystkich problemów ludzie są bardzo mili, optymistyczni i religijni. Nasze kulturalne dziedzictwo takie jak gościnność, solidarność i szacunek dla przodków są cały czas kultywowane na terenach wiejskich, na których mieszka większość obywateli Ugandy.
Nigdy nie wyobrażałem sobie, że znajdę się kiedyś tu, w Polsce. Ale to jest właśnie wielka tajemnica naszego kochającego Boga. Traktuję moją misje jako znak Bożej łaski. Mój pobyt w Polsce jest nie tylko dowodem na międzynarodowy charyzmat mojego zgromadzenia, ale także na uniwersalny charakter misji Kościoła. Afryka także może dzielić swoje kulturalne i duchowe dziedzictwo z Kościołem w Polsce.

Oto moje pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce. Polska to bardzo piękny kraj, pełen cudownej przyrody i zapierających dech w piersiach krajobrazów. Jest także rozwinięty gospodarczo. Lecz ponad wszystko ważne jest dla mnie, że spotkałem tu wspaniałych i rozumiejących ludzi. Społeczeństwo jest bardzo religijne, wielu ludzi żyje swoją wiarą na co dzień. Głęboka wiara Polaków jest dla mnie wielką inspiracją. Polski Kościół jest strażnikiem ładu moralnego i kulturalnego dziedzictwa narodu. Nie ma w tym nic dziwnego, że właśnie ten naród wydał wspaniałego papieża Jana Pawła II, który tak mocno ukochał Afrykę i wycisnął w naszych sercach, nie tylko chrześcijan, ale także muzułmanów czy niewierzących, tak pozytywne piętno. Wiara w Polsce jest przykładem i nadzieją nie tylko dla Europy, ale także dla Afryki.



SSG Stowarzyszenie Solidarności Globalnej |Adres: ul. Krakowskie Przedmieście 1, 20-002 Lublin, tel. 81 532 13 95 |www. solidarity.com.pl |www.duch.lublin.pl
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.